Łukasz Majewski – twórca młodego pokolenia, Poeta piosenki – bard, natchnienie czerpiący z barw zwykłego dnia, sobie oraz nam udowadniający, iż codzienną szarość zastąpić może bogaty kalejdoskop. Obdarzony refleksją, spojrzeniem egzystencjalnym, nie wiadomo nam, by ktokolwiek inny zapragnął napisać piosenkę o tym, jak to jest.
Laureat nagrody im. Wojtka Bellona na SFP w Krakowie, dwukrotnie Złotej Piątki OPPA, I miejsca na Nadziei w Kołobrzegu i Wieczornych nastrojach w Kwidzynie, II miejsca na YAPA i wielu innych (www.lukaszmajewski.pl, https://www.facebook.com/lukaszmaj).
Kiedy i jak zaczęła się Państwa przygoda z BAZUNĄ?
Gniew, rok 2002, tydzień przed moim ślubem. Wraz z kolegami z zespołu Vergil van Troff ujęliśmy jury piosenką “Na śniegu ślad”, która to została włączona do Złotej Dwudziestki przeglądu. Rok później w tym samym składzie przywieźliśmy Rajdową Piosenkę Roku “Gdybyś latem zapytała”. Kolejna Bazuna to już zespół kaVka i druga Rajdowa Piosenka Roku “Piosenka o tym jak to jest” oraz Nagroda im. Janka i Jacka Stefańskich. Od tamtej pory regularnie uczestniczyliśmy w przeglądzie grając piosenki obu składów. Miałem również niewątpliwą przyjemność zasiadać w jury na kolejnych edycjach i tak jest do dnia dzisiejszego… Co będzie dalej?
Po rozpadzie obydwóch formacji jubileusz nam nie grozi, jednak cały czas pojawiam się z autorskim repertuarem, sygnowanym dość powszechnym nazwiskiem, które posiadam. Chwilowe reaktywacje pierwszego składu, szczególnie w kontekście Bazuny, najlepiej chyba oddają charakter tego festiwalu
Co charakterystycznego widzą Państwo w tym Przeglądzie?
Atmosfera, atmosfera i jeszcze raz atmosfera. Bazuna, którą znam, jest i mam nadzieję pozostanie okazją do spotkań. Spotkań z wykonawcami, ale przede wszystkim z publicznością.
Dla mnie BAZUNA to …
festiwal, na który chcę wracać!