1996 – Gdynia, Polanka Redłowska (Woodstock)

Ułatwieniem w wyborze miejsca kolejnej BAZUNY miało być 70-lecie miasta Gdyni. Zanosiło się wiec na dłuższą, niż pierwotnie planowano, współpracę z Urzędem Miasta – dużą pomoc organizatorom okazał przewodniczący obchodów 70-lecia, pan Bogusław Stasiak, oraz poszczególne wydziały Urzędu.

Położona nad brzegiem morza przy końcu bulwaru Polanka Redłowska jest jednym z najpiękniejszych miejsc Gdyni; dla piosenki turystycznej i studenckiej wydawała się tworzyć znakomitą oprawę. Pojawiły się jednak trudności. Otwarty teren i nieograniczony dostęp (Polanka stanowi jakby wycinkę w lesie, między dwoma wzgórzami) skłoniły do przyjęcia formuły imprezy niebiletowanej, rozszerzone zostały zadania przeznaczone dla ochrony. Staraniem pracowników Wydziału Eksploatacji Urzędu Miasta oraz firmy TELMAX wykonana została specjalna linia energetyczna.

W przygotowaniach nie wzięto pod uwagę jednego acz znaczącego problemu. Polanka Redłowska stanowi naturalne zlewisko obszaru rezerwatu – wzgórz Kępy Redłowskiej, nikt nie badał wcześniej jej stanu w warunkach ekstremalnych. W przeddzień imprezy, ku przerażeniu organizatorów, w Gdyni miało miejsce trwające kilka godzin regularne oberwanie chmury – świecące piątkowym przedpołudniem słońce nie mogło już mieć wpływu na to, co na Polance miało dziać się przez najbliższe dni. Deszcz o takim, jak w czwartek nasileniu, szczęśliwie, podczas imprezy nie przydarzył się, jednak już w pierwszym dniu miejsce dla widowni oraz niezadaszone miejsce dla wykonawców przed sceną zamieniły się w grząskie bajoro. Sceneria koncertów nieodparcie przywodziła na myśl ostatnią edycję festiwalu w Woodstock. Wśród publiczności były osoby, które znajdowały upodobanie w szaleńczym tańcu w błocie, ze skokami włącznie. W znakomity sposób okoliczności te wykorzystał trójmiejski zespół TIMUR I JEGO DRUŻYNA włączając do swojego repertuaru przeboje z końca lat 60-tych.

Rajdową Piosenką Roku 1996 został “Pan i pies” elbląskiej grupy DNIEJE; wśród wykonawców zasługujących na uwagę, poza zespołem z Elbląga, wymienić należy Kasię Haczewską, zespół BOHEMA, inspirowany muzyką folkową zespół GAID oraz preferujące alternatywne brzmienie POMIDORY. Pieśń folkową, w styku klasyków tego gatunku reprezentowała na imprezie Ula Kapała – do historii przejdzie jej występ w koncercie nocnym, wzbogacony śpiewem ptaków. Wśród gości szczególnie dał się zapamiętać jednoosobowy kabaret GRZEGORZ HALAMA OKLASKY, Grzegorz pełnił rolę gospodarza piątkowej nocy.

Podczas sobotniego nocnego maratonu czynne było stoisko z kartami do głosowania na Nagrodę Publiczności. Obiektywne trudności w dotarciu do stoiska spowodowały, że liczba głosów . . . nie była wystarczająca, a więc Sz. Publiczność swej nagrody w roku 1996 po prostu nie przyznała.

Po zakończeniu BAZUNY’96 wielu jej uczestników miało okazję wybrać się po zakupy do sklepów z obuwiem (na ten temat wie co nieco nasz Pan Akustyk). Osobą zdecydowanie niepocieszoną mógł być . . . Ogrodnik Miasta Gdyni, pan Michał Machnikowski – jeszcze w dwa lata po imprezie na jej terenie widoczne były ślady “dewastacji środowiska” – trawa porosła Polankę po upływie odpowiednio długiego czasu.